Новини

Jeden punkt zostaje w Krakowie. Barkom Każany Lwów-Trefl Gdańsk 2:3.

Перегляди: 69

W meczu 16. kolejki PlusLigi do Krakowa przyjechał Trefl Gdańsk. W pierwszej rundzie lepsi okazali się gdańszczanie, którzy w pierwszym, historycznym meczu ukraińskiego zespołu w rozgrywkach polskiej ligi wygrali 3:0. W dzisiejszym spotkaniu, ponownie lepsi okazali się siatkarze z Gdańska, ale tym razem aby wyłonić zwycięzcę potrzeby był tie-break.

Pierwszy set to od pierwszej piłki bardzo dobra gra gdańszczan, którzy rozpoczęli od prowadzenia 0:4. Rewelacyjne obrony libero Luke’a Perry’ego oraz bardzo dobra gra w kontrze Trefla Gdańsk. Trener Ugis Krastins poprosił o przerwę i szybko zdecydował się na wprowadzenie na boisko grającego z numerem 16 Vitalii Kuchera. Gra Barkomu Każany Lwów z akcji na akcje wyglądała coraz lepiej i po punktowej zagrywce Kuchera przewaga gości zmniejszyła się do trzech punktów. Przy stanie 17:22 w polu serwisowym pojawił się Murat Yenipazar, który popisał się bardzo dobrą zagrywką, a za chwilę z lewego skrzydła zapunktował Tupchii. Niestety, kilka ostatnich akcji należało do zespołu z Gdańska i set zakończył się wynikiem 19:25.

Od początku drugiego seta na boisku mogliśmy oglądać Kuchera, który w pierwszej akcji drugiego seta popisał się skutecznym atakiem, a za chwilę punktową zagrywkę dołożył kapitan gospodarzy Murat Yenipazar. Po błędzie w ataku Mikołaja Sawickiego Barkom wyszedł na jednopunktowe prowadzenie 4:3. W środkowej fazie seta zespół z Gdańska popisał się kilkoma punktowymi zagrywkami i zbudował przewagę, ale wtedy w polu serwosiym pojawił się Vasyl Tupchii i skutecznymi zagraniami doprowadził do remisu (17:17). Gra toczyła się punkt za punkt, przy stanie 22:23 skutecznym atakiem z lewego skrzydła popisał się Mikołaj Sawicki, który za chwilę dołożył kolejny punkt i Gdańsk zwyciężył w drugiej partii 23:25.

Zespół Ugisa Krastinsa bardzo dobrze rozpoczął trzeciego seta spotkania-dobra zagrywka oraz skuteczna gra na kontrach i gospodarze prowadzili 11:9. Trzy kolejne akcje należały do zespołu z Gdańska i dopiero skuteczny atak Kuchera przerwał serię gości. Wydawało się, że Barkom utrzyma bezpieczne prowadzenie do końca seta (20:14), ale wprowadzony na boisko kapitan Gdańskich Lwów Mariusz Wlazły dał przyjezdym impuls do odrabiania strat. Błąd na zagrywce żółto-czarnych dał gospodarzom 25 punkt.

Trzy pierwsze akcje czwartej partii to skuteczne zagrania zespołu Igora Juricica, którzy utrzymywali dwupuntkowe prowadzenie. As serwisowy środkowego Bohdana Mazenko dał gospodarzom remis 8:8. Zespół ze Lwowa niejednokrotnie pokazał, że potrafi walczyć do końca i nie inaczej było w tym spotkaniu. Dobre obrony libero Dmytro Kanaieva napędzały zespół Barkomu, a na kontrach skuteczni byli skrzydłowi. Gospodarze wygrali czwartego seta 25:22 i w hali Suche Stawy za kilka chwil rozpoczął się tie-break.

Decydująca partia tego spotkania ułożyła się po myśli gości, którzy szybko odskoczyli na kilka punktów. Dobra zagrywka przyjezdych utrudniała wyprowadzenie skutecznych akcji po stronie gospodarzy, którzy pewnie sięgneli po zwycięstwo w piątym secie i całym tie-breaku.

Najlepszym zawodnikiem spotkania został wybrany libero Trefla Luke Perry.

Barkom Każany Lwów-Trefl Gdańsk 2:3 (19:25,23:25,25:22,25:22,10:15).

Barkom: Yenipazar, Firkal, Shchurov, Tupchii, Kvalen, Smoliar 2, Kanaiev (libero) oraz Mazenko, Holoven, Kucher.
TREFL: Kampa, Martinez, Niemiec, Bołądź, Sawicki, Urbanowicz, Perry (libero) oraz Wlazły, Droszyński, Gałązka, Czerwiński, Nasevich.